Ja My Oni

Błędnie własna, czyli jak mądrze sprawić, by dziecko adopcyjne stało się swoje, i dlaczego to takie trudne

Jak trudno być adopcyjną matką

„Do adopcji najczęściej trafiają dzieci z rodzin, w których występują masywne deficyty funkcjonowania”. „Do adopcji najczęściej trafiają dzieci z rodzin, w których występują masywne deficyty funkcjonowania”. Catherine Ledner / Getty Images
Jak mądrze sprawić, by dziecko adopcyjne stało się swoje. I dlaczego to takie trudne.

Artykuł ukazał się w „Ja My Oni” tom 19. „Co po kim dziedziczymy”. Poradnik dostępny w Polityce Cyfrowej i w naszym sklepie internetowym.

***

To mama Marty nie mogła mieć dzieci. Sypało się jej małżeństwo. Chciała dobrze. Udowodnić sobie, że może być matką, i uratować związek. A biednemu porzuconemu dziecku dać rodzinę i szansę na lepsze życie. Odpowiedniego szukała długo. Dziewczynki – bo z chłopakiem więcej kłopotów. Grzecznej i już samodzielnej – bo miało to być macierzyństwo piękne. No i zdrowej – bo długoletnia walka z własnym niedoskonałym organizmem zmęczyła ją tak, że nie miała już sił na boksowanie się z kolejnym nieodwracalnym.

– Wciąż zdarzają się osoby, które do adopcji podchodzą z dużą dozą lęku, asekuracyjnie, a co za tym idzie – instrumentalnie – mówi psycholog Beata Zadumińska, pracująca przez wiele lat w ośrodku adopcyjnym. – Nerwowo, raz za razem przetrząsają papiery dzieci, chodzą z nimi do specjalistów, czasem nawet wynajmują detektywów, którzy sprawdzają sytuację rodzin biologicznych.

Paradoks polega na tym, że wielu adopcyjnych rodziców wie, że nawet niemowlak może być jednostką po przejściach, a jednocześnie oczekuje idealnego, niesprawiającego problemów małego człowieka bez obciążeń.

– Tymczasem do adopcji najczęściej trafiają dzieci z rodzin, w których występują masywne deficyty funkcjonowania – tłumaczy Zadumińska. – To uzasadnia lęk, ale niejako wymusza zmianę w myśleniu o adopcji.

Ja My Oni „Co po kim dziedziczymy” (100098) z dnia 04.08.2015; Co dajemy potomkom; s. 90
Oryginalny tytuł tekstu: "Błędnie własna, czyli jak mądrze sprawić, by dziecko adopcyjne stało się swoje, i dlaczego to takie trudne"
Reklama