Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Samosiejka

Beger Renata

Renata Beger, 46-letnia gwiazda Samoobrony, ma na koncie świeży maturalny dyplom i świeżo odebrany immunitet, długi i śledztwo prokuratorskie. Nie wydaje się tym przejmować.

Gdy Renata Beger, poseł wagi średniej, mknie przez sejmowe korytarze w kostiumiku, z teatralną torebeczką, na wysokich szpilkach, z wysypującymi się spod pachy dokumentami, nie ma możliwości, by nie zatrzymała się na widok szkolnej wycieczki. Pomacha ręką, przystanie do zdjęcia, rozda naklejki. Trochę śmieszna, trochę straszna.

Beger, dziś druga po Andrzeju Lepperze twarz Samoobrony, jest kwintesencją swej partii. Bo gdy Lepper intelektualnie góruje nad swymi posłami, panuje nad szachownicą i ustawia grę, ona jest idealnym pionkiem – dającym się przestawiać zgodnie z wolą gracza. Lepper to wódz, guru i prorok w jednej osobie, takiemu to rękę uścisnąć, a potem trzymać ją w rękawiczce, aby ślad dłużej został, gdzie się z nim mierzyć. Renata Beger jest za to swojska; na szczycie, ale nasza, co to i błąd popełni, i łzy pokaże. Każdy może być Renatą, jeśli się tylko postara. Symbolizuje awans, jaki możliwy jest tylko przy Lepperze. U niego każdy, dosłownie każdy, ma szansę zostać członkiem komisji śledczej.

Ale partii nie wiedzie się ostatnio najlepiej. Spada w sondażach. Na początku kwietnia miała jeszcze 28 proc., pod koniec maja pojawiły się badania, które dają jej już tylko 17 proc. W Samoobronie nikt w wiadomość o spadku notowań nie wierzy. Działacze partii oskarżają dziennikarzy o kłamstwa, manipulowanie i napaść. Jedyne media dobrze przyjmowane w partii to ekipy telewizyjne. Innym dziennikarzom – prasowym i radiowym – Andrzej Lepper i jego ludzie wydali prywatną wojnę. – Jest tyle instytutów badawczych, że co rano są inne notowania. To jest taktyka, żeby uświadomić społeczeństwu, że nie warto już na Samoobronę głosować – twierdzi Lepper.

Polityka 23.2004 (2455) z dnia 05.06.2004; Temat tygodnia; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Samosiejka"
Reklama