Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Możemy się podobać

Z Joanną Kluzik-Rostkowską o kampanii prezydenckiej

Joanna Kluzik - Rostkowska przed siedzibą Państwowej Komisji Wyborczej Joanna Kluzik - Rostkowska przed siedzibą Państwowej Komisji Wyborczej Sławomir Kamiński / Polityka
Znam Jarosława jako sympatycznego faceta z dużym wdziękiem i dystansem do siebie. Chciałabym, żeby taki umiał się pokazać w sytuacjach publicznych - mówi szefowa sztabu wyborczego kandydata PiS na prezydenta.

Jacek Żakowski: – „Dwie Polski – jedna chce się podobać na świecie/I druga – ta którą wiozą na lawecie” – napisał Rymkiewicz. Z której pani jest Polski?

Joanna Kluzik-Rostkowska: – Ja wiem, że jest jedna Polska. Nie rozumiem tego wiersza.

Pani kandydat, Jarosław Kaczyński, w oświadczeniu o kandydowaniu też pisze: „wszystkich (…) którzy chcą, by prawa Polska i prawi Polacy (…) na zawsze podnieśli głowy, wzywam do współpracy. Bądźmy razem. Dla Polski”.

Ale czy prawa Polska się kłóci z Polską nowoczesną, która się podoba w świecie?

Nie wiem. Ale to potwierdza tezę o dwóch Polskach.

Nie rozumiem. Jesteśmy dużym krajem w UE i mamy prawo być dumni. Alternatywa, którą proponuje Rymkiewicz, wydaje mi się bez sensu. Jesteśmy otwartym społeczeństwem. Możemy się podobać, nie rezygnując z naszej tożsamości.

A Rymkiewicz pisze: „To co nas podzieliło – to się już nie sklei/Nie można oddać Polski w ręce jej złodziei./ (…) I jest tak że Pan musi coś zrobić w tej sprawie/Niech się Pan trzyma – Drogi Panie Jarosławie”. Teraz to jest apel do pani.

Jestem szefem sztabu kandydata na prezydenta. Nie kieruję się emocjami. Emocji z powodu tej katastrofy było bardzo wiele. Ja je szanuję. One są oczywiste. Nagle się okazało, że na Krakowskim Przedmieściu ludzie składali hołd ofiarom, mówiąc wprost: nie byliśmy zwolennikami Lecha Kaczyńskiego, czasem go nawet nie lubiliśmy, ale w obliczu tej tragedii chcemy złożyć hołd. Po tej katastrofie Polska pokazała, że jest właśnie jedna.

Ta katastrofa nas skleja?

Ten dramat stworzył nową jakość w życiu publicznym.

Polityka 18.2010 (2754) z dnia 01.05.2010; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 8
Oryginalny tytuł tekstu: "Możemy się podobać"
Reklama