Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Supernowa uchwycona!

BJ Fulton, LCOGT / materiały prasowe
We wtorek jeszcze jej nie było. Rozbłysła w środę.


grafika

I od razu została zauważona przez Palomar Transient Factory (PTF) – służbę astronomiczną wykorzystująca zautomatyzowane teleskopy z wielu miejsc  świata do wykrywania zjawisk astronomicznych w chwili ich wystąpienia. Pierwszymi, którzy wybuch supernowej  dostrzegli byli astronomowie z  Uniwersytetu Kalifornijskiego Berkeley oraz z Berkeley Lab. Supernowa oznaczona symbolem PTF 11kly leży w pobliżu galaktyki M 101, zwanej też Pinwheel (Wiatraczek) w Wielkiej Niedźwiedzicy, 21 milionów lat świetlnych od nas. Tak szybkiej obserwacji wybuchu gwiazdy supernowej (w kilka godzin po nastąpieniu eksplozji) nie udało się dotąd dokonać. To ewenement, który zelektryzował  środowiska astronomów i fizyków na całym świecie. Szybko skierowano w to miejsce inne teleskopy, w tym Hubblea oraz Las Cumbres Observatory Global Telescope Network.

Wybuchy supernowych powodują gigantyczne pojaśnienie gwiazdy w ciągu trzech tygodni od eksplozji. Wybuchająca gwiazda ma wówczas blask miliarda naszych Słońc, dlatego może być zauważona. Normalnie wybuchy supernowych są jednak bardzo trudne do identyfikacji z racji tego, że obiekty te znajdują się niezwykle daleko od nas. Tymczasem PTF 11kly znajduje się – jak na tę klasę obiektów - bardzo blisko - tylko 21 milionów lat świetlnych - a poza tym na jej obecność natrafiła sieć teleskopów automatycznych z Palomar. Gdyby nie te dwa fakty, nie udałoby się wyśledzić wybuchu. Tak szybka obserwacja tego zjawiska spowodowała, że PTF 11kly została już nazwana „supernową  naszej generacji”.

Reklama