Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Co widać ze słupka?

Czeka nas przedwyborcza fala sondaży

Nie ma sensu podawanie wyników sondaży bez informacji o marginesie blędu i liczbie ankietowanych. Nie ma sensu podawanie wyników sondaży bez informacji o marginesie blędu i liczbie ankietowanych. Smarterpix/PantherMedia
Przed wyborami znowu zaleje nas fala sondaży – jednym spadnie poparcie, drugim wzrośnie. Czy suche liczby oddają rzeczywisty stan nastrojów? Warto nauczyć się czytać wyniki takich ankiet.

Żaden zdrowo myślący człowiek nie sądzi, że sondaż powtórzony tego samego dnia przez to samo biuro badań opinii, ale na innej reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków, dałby dokładnie taki sam wynik. Czujemy, że trochę by się różnił, ale o ile? Aby odpowiedzieć na to pytanie, przy interpretowaniu wyników sondaży powinniśmy uzbroić się nie w jedną, lecz w trzy miarki. Pierwsza posłuży do oceny precyzji pojedynczego wyniku dotyczącego konkretnego kandydata lub ugrupowania. Druga powie nam, czy wyniki dwóch kandydatów istotnie różnią się w tym samym sondażu. Trzecia miarka będzie potrzebna do oceny, czy wyniki uzyskane przez różne agencje różnią się istotnie albo czy ten sam kandydat w dwóch kolejnych sondażach uzyskał istotnie różne wyniki.

Wzór na margines

Czasami słyszymy, że margines błędu oszacowania poparcia dla danej partii lub kandydata w skali całej Polski to „plus minus parę procent”. Ale czy na pewno wiemy, jak tę informację interpretować? Każdy może sam obliczyć margines błędu wyników sondażu, jeśli znana jest wielkość próby. Wzór jest prosty: 100 dzielone przez pierwiastek kwadratowy z liczby osób ankietowanych. I już. Należy jednak pamiętać, że jest to tylko przybliżenie, często zawyżające prawidłową wartość tego marginesu. Tym niemniej dziennikarze, jeżeli w ogóle, to podają właśnie tak obliczoną dokładność. Dla próby liczącej 1110 ankietowanych osób margines błędu wynosi 3 proc. (bo 100/√1110=0,03), czyli nie za dużo i nie za mało, i dlatego większość sondaży opiera się właśnie na takich próbach. Czy są one reprezentatywne, a więc czy dobrze odzwierciedlają całą populację, to już inna kwestia.

Jeżeli 23 lutego 2011 r. w sondażu około 1000 osób Platforma Obywatelska uzyskała 44 proc.

Polityka 11.2011 (2798) z dnia 11.03.2011; Nauka; s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "Co widać ze słupka?"
Reklama