Niezbędnik

Czy bezpłodność można odwrócić?

Naukowcom z amerykańskiego Women and Infants Hospital w Providence, Rhode Island, udało się wyhodować sztuczny jajnik, w którym dojrzewają komórki jajowe. Narząd wyrósł z osadzonych na cukrowym trójwymiarowym rusztowaniu niewielkich próbek tkanki jajnika pozyskanych od młodych kobiet. Potem w konstrukcji umieszczono niedojrzałe ludzkie jajo, całość podlano odpowiednimi hormonami i po kilku dniach jajo było gotowe do zapłodnienia.

To osiągnięcie docenią z pewnością osoby, które muszą poddać się leczeniu choroby nowotworowej. Chemio- i radioterapia są bez­litosne dla komórek jajowych drzemiących w kobiecych jajnikach. A próby zabezpieczania jajeczek wciąż pozostawiają wiele do życzenia. Bo choć komórki jajowe można przed terapią pobrać i zamrozić, kłopot polega na tym, że one tego za bardzo nie lubią. Ludzkie jajo jest duże, sporo w nim wody i  kriokonserwacja często bezpowrotnie je niszczy. Wytwarzają się w nim kryształki lodu, które dewastują delikatne wnętrze komórki, i nawet jeśli przetrwa ona w całości schładzanie i rozmrażanie, potem bez entuzjazmu się zapładnia, z ociąganiem rozwija do stadium zarodka i nader chętnie obumiera. Bo jajo jest wrażliwe – nie tak jak plemniki, które wciąż pełne wigoru wychodzą z kolejnych kąpieli w ciekłym azocie.

Skoro same jajeczka nie lubią zimna, czyni się próby mrożenia jajników. Opisano już przypadki, kiedy przed rozpoczęciem agresywnego leczenia operacyjnie pobrano od kobiety fragment jajonośnej tkanki, zamrożono ją i – już po wyleczeniu pacjentki – rozmrożono i wszczepiono w okolice jajnika albo pod skórę.

Niezbędnik Inteligenta „88 Pytań do Nauki” (100054) z dnia 25.06.2012; Człowiek; s. 46
Reklama