Niezbędnik

Ciasteczka, czyli jak Internet śledzi swoich użytkowników?

Wizualizacja sieci połączeń z zaznaczeniem krajów o największej liczbie użytkowników. Wizualizacja sieci połączeń z zaznaczeniem krajów o największej liczbie użytkowników. materiały prasowe

Ciasteczka, czyli cookies – mają z nimi do czynienia wszyscy internauci, choć większość nie ma pojęcia o ich istnieniu. Bez ciasteczek korzystanie z serwisów byłoby niezwykle utrudnione, w istocie jednak cookies umożliwiają podglądanie zachowań użytkowników sieci i dlatego wywołują zaniepokojenie wszystkich zainteresowanych ochroną prywatności.

Internetowe ciasteczko to po prostu niewielki plik tekstowy przechowywany w komputerze użytkownika. Powstaje, gdy włączy on przeglądarkę, jeden z popularnych programów służących do buszowania po WWW – może to być Internet Explorer, Netscape, Chrome czy Safari – i połączy się za jej pomocą z jakąś witryną, np. sklepem internetowym Amazon.com. Jeśli jest to pierwsze w ogóle połączenie z tym serwisem, tworzy on niewielką informację tekstową i umieszcza w komputerze klienta – przy ponownych odwiedzinach posłuży ona do identyfikacji użytkownika.

Dzięki takiemu rozwiązaniu internauta nie musi za każdym razem identyfikować się, jego komputer (de facto przeglądarka, z której korzystał) rozpoznawane są automatycznie – wspomnianemu Amazonowi umożliwia to natychmiastowe odtworzenie historii wcześniejszych wizyt konkretnego klienta. By lepiej zrozumieć ideę cookies, warto wyobrazić sobie codzienne zakupy w osiedlowym sklepie – właściciel rozpoznaje swoich stałych klientów, wie, co kupowali i co najbardziej lubią, może więc polecić nową ofertę, zaproponować rabat lub odłożyć dla niego ulubioną gazetę. Internet bez cookies przypominałby supermarket, w którym klienci traktowani są bezosobowo i nie ma znaczenia, czy przyszli na zakupy po raz pierwszy czy dwudziesty.

Niezbędnik Inteligenta „88 Pytań do Nauki” (100054) z dnia 25.06.2012; Nowe wyzwania; s. 82
Reklama