W 1912 r. na Dworzec Petersburski w Warszawie (mniej więcej tam, gdzie dziś Dworzec Wileński na Pradze) przyjeżdża rosyjski oficer, by podjąć służbę w Korpusie Kadetów im. Suworowa. Jadąc w Aleje Ujazdowskie co rusz spotyka świadectwa rosyjskiej obecności. Już w dworcowej cerkiewce św. Mikołaja Cudotwórcy bądź w pobliskiej cerkwi św. Marii Magdaleny może podziękować Bogu za szczęśliwą podróż. Z praskiego brzegu Wisły dostrzeże, że najwyższą budowlą po drugiej stronie nie są wieże kościołów nad Starym Miastem, ale złote kopuły i dzwonnica soboru na placu Saskim.
Jadąc mostem Kierbedzia na plac Zamkowy, Rosjanin minie były Zamek Królewski – teraz siedzibę generał-gubernatora, z reprezentacyjną cerkwią Podniesienia Krzyża Św., w której na króla Polski koronowano cara Mikołaja I. Kiedy dorożka skręci w Krakowskie Przedmieście, oficer zobaczy m.in. pomnik feldmarszałka Iwana Paskiewicza, nieco z boku – cerkiew (sztabową) w Pałacu Brühla i wspomniany Sobór Newski, a także przebudowany na moskiewską modłę Pałac Staszica – teraz mieszczący I Rosyjskie Gimnazjum (męskie) z cerkwią szkolną św. Tatiany, upamiętniającą stojącą tu wcześniej kaplicę moskiewską, w której w 1620 r. pochowano cara Wasyla Szujskiego z bratem Dymitrem, zmarłych w polskiej niewoli.
Nieco w bok od Alei Ujazdowskich (gdzie dziś stoją budynki Sejmu) oficer natknie się na gmach Aleksandryjsko-Maryjnego Instytutu Panien Szlachetnych (błagorodnych diewic), z kaplicami prawosławną i katolicką, a przed wejściem do Parku Ujazdowskiego (przy obecnym placu na Rozdrożu) – na cerkiew św. Michała Archanioła Litewskiego Pułku Lejbgwardii. Jeśli ul. Agrykola pojedzie w kierunku Czerniakowskiej, dostrzeże cerkiew domową w szpitalu wojskowym w Zamku Ujazdowskim oraz cerkwie św.