Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Polowanie na autonomistów

PiS zawziął się na RAŚ. Wymaże Ślązaków z politycznej sceny?

RAŚ / Facebook
RAŚ jest legalnym stowarzyszeniem, a de facto regionalną partią, która ma prawo do marzeń, uczestnictwa w wyborach – a nawet do pisania nierealnych planów politycznych.

Dopiero po powrocie z bliskiej (choć głuchej) zagranicy doszły do mych uszu wieści o niebanalnej wizji prof. Aleksandra Nalaskowskiego z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Otóż doradca prezydenta Andrzeja Dudy wsadziłby chętnie dr. Jerzego Gorzelika, lidera Ruchu Autonomii Śląska, i jego ideologicznych kumpli na kilka miesięcy do ciupy, aby tam, w kupie, w ciszy, spokoju i swoistym klimacie zakładu karnego mogli od nowa przeanalizować swoje racje…

Zastanawiam się – w areszcie wydobywczym czy lepiej w takim przedsądowym? Zresztą nieważne, i tak łagodnie traktuje całe to towarzystwo – wszak za chęć oderwania Śląska od Polski, a więc za zdradę narodową, kiedyś groziła szubienica.

Myślę praktycznie. Areszty są u nas zapełnione, a nawet przepełnione przez różnego rodzaju męty… Po cholerę dociskać jeszcze nogą Gorzelików? Jak w takich warunkach mają przeprowadzić rozsądny wywód myślowy i rachunek sumienia? Jak mają dotrzeć do mądrej refleksji i pokajać się en masse? Zatem czy nie lepiej utworzyć dla nich, na czas udowodnienia zdrady, specjalne obozy odosobnienia? Coś w rodzaju Berezy Kartuskiej czy Twierdzy Brzeskiej? A i stan wojenny pozostawił w tej materii sporo doświadczeń. Jakąś drogę wskazuje dzisiaj Turcja, która z więzień wypuszcza kryminalistów, żeby cele zapełniać politycznymi. Jeszcze o tym pomyślę. Może coś przyjdzie mi do głowy.

Powiem wprost: gdyby znaleziono jakiś paragraf na Gorzelika – od lat różnej maści politycy i publicyści widzieliby go chętnie w więzieniu – to wielkiego płaczu na Śląsku po nim nie będzie… Jednak po demokracji już tak!

Od lat znany jest mój stosunek do RAŚ, więc w szczegółach powtarzać nie będę.

Reklama