Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Obłęd

Zbudził mnie „Mazurek Dąbrowskiego” grany w telewizorze. Stan wojenny, pomyślałem półprzytomny.

Wyskoczyłem z łóżka, na wszelki wypadek prawą nogą. Spojrzałem na ekran – wojsko. A więc jednak. Nigdzie nie zauważyłem Antoniego Macierewicza... Czyżby Rosjanie go porwali? Niemożliwe, uciekłby im przecież. Szybko się wyjaśniło, że to tylko przysięga przyszłych oficerów Wojsk Obrony Terytorialnej, nowej formacji Wojska Polskiego. W 2019 r. ma ona liczyć 53 tys. żołnierzy, czyli więcej niż wojska lądowe i więcej niż połowa całej naszej armii. Będą szkoleni, zakłada ustawa, przez 16 dni, więc w 17. dobie nikt im już nie podskoczy. Co najważniejsze, formacja zostanie wyłączona z wojskowego systemu dowodzenia, a więc rozkazy będzie im wydawać wyłącznie prywatna trąbka ministra obrony.

WOT mają bronić Polaków przed zielonymi ludzikami ze Wschodu. Przed durniami znad Wisły nie obroni nas nikt. Oto dosłownie za chwilę, bo 1 stycznia, rusza jeszcze jedna formacja mundurowa – uzbrojona w broń palną długą i krótką, pałki, ręczne miotacze substancji obezwładniających oraz paralizatory elektryczne. Armia ministra środowiska Szyszki, czyli Polska Służba Geologiczna, ma strzec narodowych kopalin przed nielegalnym wydobyciem. Do tej pory zajmowały się tym starostwa czy marszałkowie województw we współpracy z policją. Szyszko jednak odkrył zdumiewającą prawidłowość: złodzieje kradną nocą, to znaczy wtedy, kiedy samorządowcy śpią, zaś policja, która śpi różnie, nie została przez ministra Błaszczaka odpowiednio przeszkolona.

Najważniejsze, że pieniądze dla PSG już są. Zostaną zabrane dziewięciu gminom z kopalniami odkrywkowymi. Tak powoli, powoli, ale konsekwentnie PiS degraduje samorządy. Dalszy ciąg z pewnością nastąpi. Może jakieś uzbrojone służby mundurowe Katolickich Strażników Rewolucji zorganizuje minister zdrowia Radziwiłł?

Na posiedzeniu Sejmu 4 listopada rząd ustalił cenę za urodzenie nieuleczalnie chorego dziecka – 4 tys.

Polityka 46.2016 (3085) z dnia 07.11.2016; Felietony; s. 97
Reklama