Dlaczego nie chcą przyłączyć się do Opola? Rozmowa o trwającym proteście głodowym
Opole ma powiększyć się o tereny czterech sąsiednich gmin: Prószkowa, Dąbrowy, Komprachcic i właśnie Dobrzenia Wielkiego, na terenie którego znajduje się m.in. kompleks przemysłowy z elektrownią Opole.
Zarządzenie w tej sprawie wejdzie w życie już 1 stycznia 2017 roku.
10 mieszkańców gminy Dobrzeń Wielki głoduje w proteście przeciwko decyzji rządu o przyłączeniu ich gminy do Opola.
Anna Dąbrowska: – Do czego ma doprowadzić ten protest?
Rafała Kampa: – Przede wszystkim chcę powiedzieć, że nigdy nie namawiałem naszych mieszkańców do protestu w formie głodówki, ale skoro już do tego doszło, to chcę ich wspierać. Wszystko zaczęło się w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, kiedy po koncercie kolęd w Gminnym Ośrodku Kultury mieszkańcy uznali, że to ostatni moment, aby coś zrobić, by ratować naszą gminę. Podjęli decyzję o strajku głodowymi i trwają w tym postanowieniu już drugi dzień. Mówią, że będą protestować, aż rząd cofnie to rozporządzenie. Słyszałem, że w czwartek odbędzie się posiedzenie rządu, liczymy, że premier zajmie się naszą sprawą.
Jak czują się dziś protestujący i kto protestuje?
We wtorek wieczorem protestowało 12 osób, ale okazało się, że dwie z nich przyjmują leki i ze względu na to nie mogą odmawiać przyjmowania posiłków. Teraz protestuje 10 osób, które przyjmują tylko wodę i soki. W środę spotkali się z lekarzem i z księdzem z naszej gminy. Najstarszy protestujący jest już po 60. roku życia, a najmłodsza głodująca jest dwudziestokilkulatką. Wśród strajkujących są pracownicy Gminnego Ośrodka Kultury, którzy stracą pracę, bo nie będzie już pieniędzy na utrzymanie GOK, a także mieszkańcy naszej gminy.
Pochodzący z Opola wiceminister sprawiedliwości