Pod listem podpisali się uznani z Polski, Niemiec, Białorusi i Ukrainy: twórcy, dziennikarze, filozofowie, naukowcy. To kolejny głos w obronie Puszczy Białowieskiej w związku z trwającą w niej wycinką drzew.
Sygnatariusze apelu piszą: „Na obszarze Puszczy Białowieskiej, obiektu z Listy Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO, coraz częściej dochodzi do wycinki stuletnich drzewostanów. Dotychczas obowiązywało moratorium na puszczańskie starodrzewy, jednak Lasy Państwowe podważyły je w niejasnych okolicznościach prawnych. Naukowców, przyrodników i ludzi kultury niepokoi fakt niszczenia Najstarszego Lasu, ale też tworzenie doraźnego prawa, które pozornie tylko uzasadnia jego dewastację. Tekst specjalnej decyzji o cięciu jest pilnie strzeżoną tajemnicą, podobnie jak sama wycinka: żeby ustrzec się świadków, zamknięto wstęp na szlaki leśne w nadleśnictwach Białowieża i Hajnówka. Komitet Światowego Dziedzictwa UNESCO wyróżnił Puszczę ze względu na uniwersalne wartości, które lasy Ziemi już utraciły. Widzieć w niej źródło surowca drzewnego to jak dostrzegać tylko deski w starym ikonostasie albo Ołtarzu Wita Stwosz”.
Podpisani pod listem zwracają uwagę, że Lasy Państwowe zasłaniają się chęcią ratowania drzewostanów przed kornikiem i koniecznością ich porządkowania. „Przykładają estetykę Zasad Hodowli Lasu do reliktowych ostępów i urządzają je jak zwykły kompleks leśny. Jakby to człowiek mógł wiedzieć lepiej od świerka, gdzie drzewo ma rosnąć, lepiej wiedzieć od dzięcioła białogrzbietego, gdzie założyć lęg”. Sygnatariusze są zdania, że światowe dziedzictwo jest okradane i niewiele zostaje do dziedziczenia, zaś Puszczy grozi wykreślenie z liczącej się na świecie listy.