Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Kazanie jak bomba. Biskup polowy w mocnych słowach napomina MON

Biskup Józef Guzdek Biskup Józef Guzdek Kuba Atys / Agencja Gazeta
W kilku tegorocznych homiliach biskup polowy Wojska Polskiego przemycał akcenty krytyczne wobec polityki MON. Teraz jednak uderzył najmocniej. Trzeba mówić: nie!

Bp Józef Guzdek, który jest również generałem brygady, godność biskupa polowego Wojska Polskiego sprawuje od 2010 r. Katedrę Polową przy ul. Długiej objął po tragicznej śmierci w katastrofie smoleńskiej bp. Tadeusza Płoskiego.

Kazania biskupa Guzdka zawsze odwołują się – przynajmniej w części – do aktualnych problemów społecznych, politycznych i wojskowych. Ale ostatnia homilia, wygłoszona na mszy w 99. rocznicę utworzenia Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, była niczym bomba zrzucona na obecną sytuację wojska, resortu i całej obronności. I był to ładunek rozumu, rozsądku i opamiętania.

„Co może myśleć o polskiej armii młody, zdolny człowiek, do którego wciąż docierają sprzeczne informacje o priorytetach wojska, o jego sile i znaczeniu, o ciągłych reformach w strukturach dowodzenia w siłach zbrojnych? Czyż nie będzie stawiał pytań: jaki jest sens i czy warto być żołnierzem?” – zaczął wojskowe odniesienia biskup Guzdek i trzeba przyznać, że to było mocne uderzenie.

Reforma, a w zasadzie rewolucja, jest bowiem hasłem na sztandarze obecnego kierownictwa MON. Duchowny tej rangi musi mieć świadomość, jak może być odebrane jakiekolwiek jej podważanie, nawet w formie pytań stawianych z ambony. Być może zresztą służby ministerstwa zadziałały z wyprzedzeniem, gdyż tak się złożyło, że ministra Antoniego Macierewicza nie było na mszy. A przecież wszyscy wiemy, że udział w mszach to jedna z jego ulubionych i najczęściej praktykowanych form aktywności publicznej.

Apel racjonalisty

Pod nieobecność ministra, ale mówiąc do licznie zgromadzonych generałów i pułkowników, biskup zdawał się przestrzegać przed kreowaniem wizji, planów czy też perspektyw nieosadzonych wystarczająco mocno w rzeczywistości. Jak na osobę duchowną, której wiary w moc sprawczą sił nadprzyrodzonych podważać nie wypada, słowa bp.

Reklama