Ciężki wynalazek
Spoglądasz w telefon? To tak, jakbyś dźwigał dodatkowe 27 kilogramów
Odczytywanie i wysyłanie esemesów, przeglądanie internetu, mobilne gry – telefon komórkowy (zwłaszcza smartfon) stał się podręcznym komputerem, aparatem fotograficznym, służy jako budzik, stoper, notes i kalendarz. Krótko mówiąc: z powodzeniem zastępuje większe urządzenia i tradycyjne przedmioty codziennego użytku. A jednocześnie może bardzo nam zaszkodzić, zwłaszcza jeśli nigdy się z nim nie rozstajemy.
W opublikowanym w magazynie „Surgical Technology International” artykule dr Kenneth Hansraj przekonuje, że patrzenie w telefon poważnie obciąża kręgosłup. Chodzi przy tym o pozycję, jaką zwykle przyjmujemy – patrzymy w dół i mimowolnie się pochylamy. A im bardziej się pochylamy, tym obciążenie wyższe. Jak na załączonym obrazku: pochylenie pod kątem 60 stopni to dla naszej szyi nawet 27-kilogramowe obciążenie (i odpowiednio: 45 stopni równa się 22 kilogramom, 30 stopni – 18, 15 stopni – 12).
Dr Hansraj ocenia, że korzystamy z telefonu od 2 do 4 godzin dziennie. W skali roku – od 700 do 1400 godzin. W przypadku uczniów szkół średnich (np. liceów) – to nawet 5000 godzin obciążenia dla kręgów szyjnych kręgosłupa. Wieloletnie zaniedbania mogą kręgosłup poważnie zniekształcić i wymagać leczenia, rehabilitacji, a nawet operacji.
Pracownia Zogby Analytics szacuje tymczasem, że ok. 90 proc. osób w wieku 18–34 lata nigdy nie rozstaje się ze smartfonami. Blisko 80 proc.