Archiwum Polityki

Referendum plakatowe

Populistyczna Szwajcarska Partia Ludowa (SVP) w przekonywaniu opinii publicznej stosuje technikę plakatową. Z wielkim powodzeniem. Rok temu skutecznie namówiła Szwajcarów, aby w referendum opowiedzieli się za zakazem budowania minaretów (na plakatach przypominały głowice rakiet, a w ich cieniu kryła się muzułmanka z zakrytą twarzą). Teraz w referendum na temat automatycznego wydalania z kraju cudzoziemców, którzy popełnili ciężkie przestępstwa i zostali za nie prawomocnie skazani (bądź oszukiwali system świadczeń socjalnych), za czarne charaktery posłużyli „gwałciciel Ivan S.” i „morderca Faruk B.”.

Wiadomo, że nikt by nie chciał, aby „wkrótce stali się Szwajcarami”, jak sugerowały plakaty, i w niedzielnym referendum 52,9 proc. głosujących (według wstępnych rachunków) opowiedziało się za przymusową deportacją takich typów, kiedy już odsiedzą wyroki. SVP użyła przy okazji znanego wcześniej motywu szwajcarskiej owieczki wykopującej z ojczyzny Wilhelma Tella czarną owcę. To, co jeszcze niedawno uchodziło w oczach Szwajcarów za grzech politycznej niepoprawności, dziś stało się pełnoprawnym środkiem wyrazu. Tylko cudzoziemcy się czepiają.

Polityka 49.2010 (2785) z dnia 04.12.2010; Flesz. Świat; s. 12
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną