Archiwum Polityki

Techno echo. Przegląd nowości technicznych

Na rynku pojawia się mnóstwo nowych, mniej lub bardziej użytecznych (i zrozumiałych) urządzeń. Ta rubryka, mamy nadzieję, choć trochę pomoże zorientować się w tym gąszczu.

Ruch w lustrzankach

Nie jest tajemnicą, że coraz więcej osób kupuje lustrzanki nie tylko po to, by robić nimi zdjęcia. Duże matryce w tego typu aparatach fotograficznych okazały się idealne do rejestrowania ruchomych obrazów HD. A aparaty te są wielokrotnie tańsze niż profesjonalne kamery filmowe. Nowy Canon EOS 60D wśród lustrzanek tego producenta plasuje się w klasie średniej wyższej i przeznaczony jest dla zaawansowanego amatora. Stosunkowo nieduży – ma m.in. ruchomy trzycalowy ekran LCD, wygodny do nietypowych ujęć. Jakość zdjęć i materiałów wideo jest na bardzo wysokim poziomie. Matryca CMS APS-C ma 18 mln pikseli i obejmuje zakres czułości ISO 100–6400 (rozszerzalny do 12 800). Obraz przetwarzany jest przez sprawdzony w innych modelach procesor DIGIC 4, pozwalający na fotografowanie z prędkością 5,3 klatek na sekundę. Nowy EOS rejestruje filmy w formatach od 24 do 60 klatek na sekundę (zależnie od rozdzielczości). Większość jego funkcji znana jest dobrze z innych aparatów Canona, ale sam korpus przeprojektowano pod kątem intuicyjności. Aparat kosztuje ok. 3300 zł.

 

Cyfrowy dyktafon

Japońska firma Zoom przebojem zdobywa rynek przenośnych rejestratorów dźwięku. Ostatnio zaproponowała nowe urządzenie, najmniejsze i najprostsze z dotychczasowych – idealne dla dziennikarzy, studentów, uczniów, muzyków. Zoom H1, po zamontowaniu w sankach lampy błyskowej, może też znakomicie uzupełniać lustrzankę (choćby opisaną wyżej). Dźwięk próbkowany może być do 96 tys. razy na sekundę z jakością do 24 bitów, co dalece wykracza poza parametry odtwarzanego z płyty CD. Tradycyjnie już Zooma wyposażono w wysokiej klasy mikrofony, ustawione tak, by rejestrowany dźwięk był maksymalnie przestrzenny. Pliki zapisywane są na kartach microSDHC. Na karcie 32 GB zarejestrować można 50 godz. nagrań w formacie WAV o jakości 16 bitów/44,1 kHz lub aż 555 godz. w formacie MP3 128 kbps. Na jednej baterii AA Zoom H1 powinien działać około 10 godz. Cyfrowy dyktafon można kupić za ok. 400 zł. Przy okazji warto zaopatrzyć się w futerał, mały statyw, a przede wszystkim w osłonę pozwalającą na rejestrację dźwięku w plenerze.

 

Drogowskaz dla harcerza

Skoro o plenerze mowa… Aby wyprawa nie zakończyła się np. w bagnie, warto mieć pod ręką dobrą mapę, a jeszcze lepiej moduł nawigacji GPS. Mapę trzeba umieć czytać, a to coraz rzadsza umiejętność. Prawdziwy GPS jest zaś drogi. Alternatywą jest mały, poręczny lokalizator Bushnell BackTrack Point-5, idealny dla dzieci gubiących drogę do domu, harcerzy, którzy nie przeszli jeszcze przeszkolenia z nawigacji lądowej, choć przydatny także dla ludzi starszych – w sumie dla każdego. Stojąc w miejscu, w którym rozpoczynamy wędrówkę (i do którego chcemy wrócić), wciskamy guziczek lokalizatora i… to tyle. BackTrack będzie potem wskazywał strzałką, w którą stronę iść, żeby odnaleźć punkt startu. Uczyni to z dokładnością 5 m. Może także posłużyć jako kompas, termometr, wysokościomierz i zegarek. Point-5 waży zaledwie 56 g i kosztuje ok. 400 zł.

 

Brelok z muzyką

Odtwarzacze MP3 sprawiły, że walkmany i discmany odeszły w zapomnienie. Niesłusznie. Jakość dźwięku oferowana przez większość empetrójek jest raczej niska. Jednym z wyjątków są produkty firmy Cowon. Większość z nich jest dość kosztowna, ale od niedawna nabyć można coś skromniejszego, a zarazem szykownego, gwarantującego dźwięk o wysokich parametrach. Cowon iAudio e2 to esencja prostoty. Żadnych obłych elementów, żadnego chromu czy wyświetlacza w kolorach tęczy. iAudio e2 to mały prostopadłościenny bloczek, a raczej breloczek – bo integralnym jego elementem jest metalowe kółko do zaczepienia np. przy kluczach. Skromność formy nie idzie w parze ze skromnością zamkniętej w niej elektroniki – e2 wyposażono w sprawny system korekty dźwięku oraz pomysłowy model sterowania urządzeniem (komunikuje się ono z nami głosem). e2 o pojemności 4 GB, oferowany w kilku kolorach, kosztuje ok. 200 zł.

Polityka 05.2011 (2792) z dnia 29.01.2011; Nauka; s. 55
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną