Archiwum Polityki

Jankes Anonim

Okładka nie pozostawia wątpliwości, o kim jest ta książka: zza tytułowej litery „O” wystaje para odstających uszu, dla karykaturzystów najbardziej wyrazisty atrybut Baracka Obamy. „O: Prezydencka powieść”, która we wtorek trafiła do amerykańskich księgarń, to zgryźliwy portret życia politycznego w Waszyngtonie w środku przyszłorocznej kampanii prezydenckiej. Obama jest przedstawiony jako narcyz otoczony armią równie próżnych gwiazd medialnych i zadufanych doradców politycznych. Ale głośno zrobiło się o książce z innego powodu: jej autor ukrywa się za pseudonimem „Anonim”.

Pół Waszyngtonu zachodzi w głowę, kto posłał Obamie zatrutą strzałę na półmetek pierwszej kadencji. Głównym podejrzanym jest felietonista „Time’a” Joe Klein. W 1996 r. wydał anonimowo książkę „Barwy kampanii”, opisującą zwycięstwo wyborcze Billa Clintona. Gdy ujawniono jego autorstwo, Klein zapowiedział, że jako „Anonim” napisze jeszcze dwie książki. Teraz zarzeka się, że to nie on popełnił „O” – ale zaraz dodaje, że gdyby tak było, to by się nie przyznał. Ma powód: w przeciwieństwie do książki o Clintonie, ta o Obamie została zmiażdżona przez krytyków, zanim się jeszcze ukazała.

Polityka 05.2011 (2792) z dnia 29.01.2011; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 9
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną