Archiwum Polityki

Metoda Reagana

Stulecie urodzin byłego amerykańskiego prezydenta Ronalda Reagana (sprawował urząd w latach 1981–89, zmarł w 2004 r.) przypada na 6 lutego 2011 r. Amerykańskie media podkreślają, że Wielki Komunikator miał jakiś patent na zdobywanie uznania opinii publicznej. Nie należał ani do najlepiej wykształconych, ani pracowitych amerykańskich prezydentów, zarzucano mu tradycjonalizm i konserwatyzm, nigdy nie przedstawił Kongresowi zrównoważonego budżetu, a nawet, choć mało kto w dobie kryzysu to pamięta, rządził krajem przy rekordowym bezrobociu. W dodatku – w religijnej Ameryce – rzadko chodził do kościoła. Jednak najwyraźniej umiał znaleźć właściwy język przemawiania do rodaków, świetnie wyczuwał, co należy powiedzieć w stosownych okolicznościach.

W Polsce warto przypomnieć politykę zagraniczną Reagana. Wybrany jako antykomunista w 1980 r., przewodził światowemu bojkotowi stanu wojennego w PRL w 1981 r., a w 1987 r. w Berlinie rzucił Michaiłowi Gorbaczowowi wyzwanie: „Niech pan zburzy ten mur!”.

Choć niewielu ryzykuje porównania republikanina Reagana do demokraty Obamy, trzeba powiedzieć, że dzisiejszy prezydent zdecydowanie przełamał impas swej prezydentury i – w orędziu o stanie państwa – znalazł ów „odpowiedni ton” (artykuł naszego amerykańskiego korespondenta s. 41). Dziś nikt nie wątpi, że to Obama będzie kandydatem demokratów do wyborów w 2012 r. i ma szanse na reelekcję, zwłaszcza że po stronie republikanów żadnego drugiego Reagana nie widać. Przeciwnie, historia przemienia się w farsę. Uroczystościom stulecia przewodzi... Sarah Palin.

Polityka 06.2011 (2793) z dnia 05.02.2011; Flesz. Świat; s. 8
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną