Rusza nowe wielkie europejskie przedsięwzięcie inżynieryjne. Duński parlament zapalił zielone światło dla budowy 18-kilometrowego tunelu pod cieśniną Fehmarn. Ma on znacznie skrócić podróż między Hamburgiem a Kopenhagą, łącząc Rodby z Puttgarden po niemieckiej stronie. Przez lata planowano tu budowę mostu, ale wygrała (ze względu na cenę, bezpieczeństwo żeglugi i ekologię) koncepcja tunelu dla samochodów i pociągów, budowanego z 200-metrowych gigantycznych betonowych rur na dnie morza.
Zdecydowanie większy entuzjazm dla tego projektu panuje po stronie duńskiej: jedna piąta miejscowego eksportu idzie do Niemiec, a tylko 1,5 proc. niemieckiego do Danii. Poza tym tunel spina w całość sieć połączeń z duńską częścią lądową przez Wielki Bełt i z Malmö w Szwecji. Dlatego to Duńczycy mają wziąć na siebie lwią część z 5,1 mld euro kosztów, miliard ma dorzucić Unia. Gdyby prace, po ostatecznym zatwierdzeniu projektu, ruszyły w 2014 r., tunel byłby gotów w 2020 r.