Archiwum Polityki

Koniec 1 Dywizji Piechoty

1 Warszawska Dywizja Piechoty oficjalnie kończy swój szlak bojowy. Na początku marca żołnierze dowiedzieli się, że 1 października dywizja oficjalnie przestanie istnieć. W ten sposób polska armia będzie miała tylko trzy dywizje. Jeszcze w 1989 r. było ich 15. – Z analiz zmieniających się potrzeb obronnych państwa wynika, że utrzymanie trzech związków taktycznych [dywizji] z podporządkowanymi im 10 brygadami wypełnia potrzeby w tym zakresie. To trend we wszystkich wiodących armiach NATO – mówi płk Andrzej Wiatrowski, rzecznik SG. Odmiennego zdania jest były dowódca wojsk lądowych. – Inne armie porządkują struktury. My je rozdrabniamy do granic absurdu – mówi gen. Waldemar Skrzypczak. – Prawie 10 jednostek, które zostaną po likwidacji, pójdzie pod rozkazy dowódcy wojsk lądowych. Ciekawe, jak ma sprawować właściwą kontrolę nad strukturą rozrzuconą po całym kraju? Likwidacja 1 Dywizji oznacza de facto zniknięcie wojska z okolic Warszawy. W 1 brygadzie wojsk pancernych w Wesołej pozostać ma niespełna 200 żołnierzy.

Żołnierze dywizji, która powstała na terenie ZSRR w 1943 r. i  przeszła szlak od Lenino do Berlina, nie są zachwyceni. Obawiają się skierowań do zielonych garnizonów, co skończy się pewnie falą wcześniejszych odejść na emeryturę. – Jeszcze dobrze nie wyschła farba po bardzo kosztownym remoncie dowództwa, a za chwilę będziemy zdawać budynki. To jest właśnie rachunek ekonomiczny naszych przełożonych – mówi proszący o anonimowość oficer. Trzy lata temu na terenie dowództwa dywizji otworzono nowo wyremontowaną stołówkę.

Polityka 11.2011 (2798) z dnia 11.03.2011; Flesz. Kraj; s. 6
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną