Archiwum Polityki

Chiny Chinom nierówne

Chiny są już drugą gospodarką świata. Ze swoim ponad 10-proc. wzrostem gospodarczym prześcignęły Japonię – jeszcze przed marcowym kataklizmem. A chiński prezydent Hu Jintao w ostatnim rankingu magazynu „Forbes” został uznany za najpotężniejszego człowieka świata. Tyle że Chiny Chinom nierówne. PKB w prowincjach na wschodnim wybrzeżu przekracza 400 mld dol., a z drugiej strony, np. w dużej i rzadko zaludnionej autonomicznej republice Xinjiangu, która stanowi 1/6 całej powierzchni Chin, PKB wynosi zaledwie 72 mld dol. Dochód południowo-wschodniej prowincji Kwangtung wynosi 665 mld dol. i jest zbliżony do PKB całej Indonezji, a skala eksportu tej prowincji jest porównywalna do ogólnego eksportu Korei Południowej. Doskonale radzą sobie również prowincje Jiangsu i Szantung; PKB każdej z nich przekracza dochód narodowy Szwajcarii. Eksport samej tylko prowincji Jiangsu wynosi tyle samo co eksport całkowity Tajwanu. W Szanghaju PKB na jednego mieszkańca jest porównywalny ze wskaźnikami Arabii Saudyjskiej. Ale w tych samych Chinach są takie prowincje jak Gansu, której PKB na jednego mieszkańca jest na podobnym poziomie jak w Iraku, czy Qinghai, gdzie PKB jest taki sam jak w Turkmenistanie.

Polityka 16.2011 (2803) z dnia 16.04.2011; Flesz. Świat; s. 11
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną