Archiwum Polityki

Słodki Micky obiecuje

Michel Martelly, znany ze sceny muzycznej jako wesołek Słodki Micky, debiutuje na scenie politycznej jako prezydent Haiti. W kampanii przedstawiał się jako człowiek spoza układu, spoza kręgu korupcji i haitańskiej politycznej bezsilności. Za swoje obietnice, że wreszcie odbuduje kraj po ubiegłorocznym trzęsieniu ziemi (które pochłonęło 300 tys. śmiertelnych ofiar), da pracę, a dzieciom szkołę, ściągnie obiecaną międzynarodową pomoc, rozkręci turystykę i odtworzy armię, zyskał ponad dwie trzecie głosów. Głównie młodych wyborców: ponad połowa ludności ma tu mniej niż 21 lat, a stopa bezrobocia wynosi ponad 50 proc. Ale w parlamencie góruje jego rywal, ustępujący prezydent René Préval, a – szeroko opisywana (np. POLITYKA 13) – sytuacja tego najbiedniejszego kraju regionu jest tragiczna. Prawicowo zabarwione populistyczne idee Słodkiego Micky’ego, spod znaku obalonego dyktatora Duvaliera (który zresztą po ćwierćwieczu wygnania powrócił na wyspę), mogą nie wystarczyć.

Polityka 16.2011 (2803) z dnia 16.04.2011; Flesz. Świat; s. 11
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną