Kaszuby
Tu się w poniedziałek nie leje wodą. – U nas w poniedziałek po Wielkiej Nocy chłopcy smagają dziewczyny po łydkach gałązkami jałowca lub witkami brzozy – wyjaśnia Barbara Kąkol z Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach. Dodaje, że na Kaszubach kultywowaną tradycją jest zabieranie do domu suchych gałązek z paleniska rozpalanego w Wielką Sobotę z okazji liturgicznej uroczystości poświęcenia ognia: – Te gałązki mają chronić dom przed nieszczęściem.
Mazowsze
Nawet w najbardziej kosmopolitycznym regionie można dostrzec pewne osobliwości. We wschodniej części spotykało się jeszcze do niedawna wielkanocne „bujaczki”. – Zaczynają się w drugi dzień świąt. To radosne bujanie się na huśtawkach, a im wyżej się buja, tym wyżej będzie rosło zboże – opowiada etnograf dr Tadeusz Baraniuk z Uniwersytetu Warszawskiego. W środkowej Polsce praktykowany jest też zwyczaj tak zwanych Turków wielkanocnych. – Można ich zobaczyć w powiecie płockim we wsi Góra. Mężczyźni przebrani za tureckich żołnierzy, którzy kojarzą się z wrogami chrześcijaństwa, strzegą Grobu Pańskiego – opowiada Baraniuk. Żołnierze w czasie wielkanocnego Alleluja symbolicznie padają na ziemię, a w czasie rezurekcyjnej procesji asystują księdzu niosącemu monstrancję. Na płockim Mazowszu można też jeszcze spotkać świętujących Emaus; to wyjście w pole po Wielkiej Nocy w poszukiwaniu Jezusa na pamiątkę spotkania go przez uczniów na drodze do Emaus. A tak pięknych pisanek, wycinanek, wyklejanek, jajek malowanych woskiem jak w Łowickiem próżno szukać gdziekolwiek indziej.
Podhale
Dawniej na Podhalu w Wielki Piątek przed wschodem słońca ludzie obmywali się w bieżącej wodzie strumienia.