Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

Janusz Głowacki, który pisze dla Wajdy scenariusz filmu o Wałęsie, tak charakteryzuje byłego prezydenta: „On jest takim troszkę pokręconym bohaterem. Ale prawdziwe bohaterstwo to nie jest niezłomne bohaterstwo, tylko przełamywanie najrozmaitszych słabości. Tylko pan Jarosław Kaczyński jest nosicielem samego dobra i wszystkich najwspanialszych cech naszego narodu”.

Prof. Janusz Czapiński nie jest pewny swego patriotyzmu. „Sposób, w jaki Jarosław Kaczyński mówi o patriotyzmie, pozbawia mnie prawa nazywania siebie patriotą tylko dlatego, że nie podzielam jego wizji państwa i mechanizmów rozwoju kraju – wyznał „Rzeczpospolitej”. – A trzeba zaznaczyć, że lider PiS wyklucza wszystkie możliwości pomyślnego rozwoju naszego kraju inne niż jego własny plan”.

Kłócono się podczas obrad Rady Warszawy. Radny PO był przeciw pomysłowi wprowadzenia do porządku obrad informacji o działaniach służb miejskich podczas obchodów rocznicy smoleńskiej, co wywołało gwałtowną reakcję radnego PiS: „Jak podają media, Lech Kaczyński był najlepszym prezydentem Polski, walczył o Polskę suwerenną i dostatnią. Jeśli to pana nie przekonuje, to niech pan z Polski wyjedzie!”.

Prof. Michał Głowiński, pytany przez dziennikarza „Gazety Wyborczej”, czy jest sposób na retorykę Kaczyńskiego: „Gdy się czyta pewne teksty, można wychwycić, na jakiej zasadzie są budowane i jak używane są tam słowa. Kiedy słyszymy wielkie słowo »prawda«, to trzeba od razu się zastanowić, czy przypadkiem dla autora prawdą nie jest to, co on za prawdę uważa. W takim wypadku można zacytować znane powiedzenie księdza profesora Józefa Tischnera, że jest to gówno prawda”.

Krzysztof Zanussi w „Głosie Wielkopolskim” wyznał, iż kiedyś w Bydgoszczy zwrócono mu uwagę, żeby nie wypowiadał się o sprawach polskich, ponieważ ma obco brzmiące nazwisko. „Denerwuje się pan, słysząc takie rzeczy?” – dociekał dziennikarz. „Udaję, że nie” – odpowiedział reżyser.

Stefan Niesiołowski podsumował krótko obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej: „Mamy do czynienia z niebywałym chamstwem i zdziczeniem”. Dorota Łosiewicz z „Faktu” nie kryje rozczarowania: „Panie marszałku, niechże się pan bardziej przyłoży, słownik wyrazów bliskoznacznych przewertuje, bo zaczynam zasypiać na pana wystąpieniach”.

Ostatnio politycy chętnie cytują poetów, więc Jarosław Gowin nie chce być gorszy. Przekonując w wywiadzie, iż mimo wielu starań nie udało się przypiąć Polakom łatki rusofobów, dodał: „…ale i tak mam wrażenie, że tańczymy chocholi taniec, a przygrywają nam Miedwiediew z Putinem”.

Prof. Jerzy Szacki w rozmowie z Agnieszką Kublik przyznał, że głosował na PO, lecz naprawdę tej partii raczej nie lubi: „…PO ma w wianie strach przed PiS, ma apel do zdrowego rozsądku i ma za sobą ludzkie umiłowanie świętego spokoju. Uważam, że to na partię rządzącą za mało. PO to jest partia bez wyobraźni, bez planu na dłuższą metę, który mógłby kogokolwiek porwać. Jest partią mniejszego zła”.

Agnieszka Pomaska, posłanka PO, pytana, czy kobiety polityczne się wspierają: „Nie bardzo, i to nie tylko w polityce, ale w ogóle, w życiu. W Sejmie na co dzień raczej trzymam się z kolegami posłami i – choć nie lubię stereotypów – to muszę przyznać, że panowie wykazują większą solidarność niż panie”.

Poseł Eugeniusz Kłopotek sprawia ostatnio swej partii pewne kłopoty. Np. 10 kwietnia był przed Pałacem Prezydenckim obok prezesa PiS, a w Sejmie nie stanął w obronie ministra Klicha. Poseł nie sądzi jednak, by go w PSL ukarano. „Lepiej mieć Kłopotka w środku niż kłopoty na zewnątrz” – tłumaczył „Super Expressowi”.

Ryszard Bugaj ocenia, ile lewicy jest w lewicy: „Nie widzę różnicy między polityką PO a SLD. Gdyby Sojusz był u władzy, może tylko częściej widywalibyśmy ludzi PRL, a poza tym może zlikwidowałby IPN. Ale to wszystko. Proszę popatrzeć na Grzegorza Napieralskiego – albo rozdaje jabłka, albo tańczy z jakimiś panienkami, i to jest wszystko”.

Artysta kabaretowy Bohdan Smoleń ogłosił, że nie zostawi w potrzebie partii Donalda Tuska: „W wyborach parlamentarnych zagłosuję ponownie na Platformę Obywatelską. Powiem tak: na dobre i na złe, przed i po, zostaję z PO”.

Grzegorz Napieralski pochwalił się w wywiadzie dla „Polski” wpływowym znajomym ze Stanów: „Poznałem człowieka, który doradzał Billowi Clintonowi, budował całą jego trzecią drogę… Spotkaliśmy się ponownie w Warszawie, wymieniliśmy się telefonami, więc chciałbym tę znajomość kontynuować”.

Jak wynika z sondażu Homo Homini dla „Super Expressu”, najseksowniejszym mężczyzną w rządzie jest Radosław Sikorski, który jednak dostał zaledwie 6,7 proc. głosów poparcia. Na piątym miejscu uplasował się premier Donald Tusk (1,6 proc.). Co jednak ciekawsze, ponad 60 proc. pytanych kobiet miało problem z odnalezieniem w polskim rządzie choćby jednego przystojniaka.

Jarosław Flis, socjolog polityki, w „Tygodniku Powszechnym” pisze o ogromnym powodzeniu planszowej gry historycznej „Kolejka”. (Gracz, wcielając się w obywatela PRL, ma przed sobą listę zakupów, które musi zrobić, ustawiając się w odpowiedniej kolejce). „Gra okazała się takim przebojem, iż jest do dostania tylko na dzisiejszym bazarze – czyli na internetowych aukcjach. Regularna dostawa drugiego wydania planowana jest na czerwiec. W kolejkach – internetowych – można się ustawić już dziś”.

Polityka 17.2011 (2804) z dnia 23.04.2011; Polityka i obyczaje; s. 138
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną