Archiwum Polityki

AAAby zbankrutować

Agencja ratingowa Standard&Poor’s pierwszy raz w historii obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej USA. Ratingu AAA wprawdzie nie zmieniła, zmieniła za to prognozę na przyszłość z neutralnej na negatywną – oznacza to 30 proc. szansy, że agencja obniży rating do AA w ciągu dwóch nadchodzących lat. Decyzja wywołała wstrząs nie tylko na rynkach finansowych, ale także w samej Ameryce, której obligacje uchodziły dotąd za najbezpieczniejsze papiery wartościowe na świecie. Szok tym większy, że Ameryce daleko jeszcze do grożącego bankructwem zadłużenia Irlandii czy Grecji. Skąd więc ta nagła decyzja?

Agencję martwi nie tyle polityka gospodarcza, ile spory partyjne w Waszyngtonie. Poziom zadłużenia zbliża się do limitu założonego przez Kongres, a ten musi uchwalić jego podniesienie, by rząd mógł dalej pożyczać. Izba Reprezentantów jest pod kontrolą republikanów, ci są z kolei szantażowani przez Partię Herbacianą, która żąda, by Kongres odmówił podniesienia limitu i zmusił tym Biały Dom do ostrych oszczędności. Kłopot w tym, że USA musiałyby najpierw zbankrutować, bo pieniądze z nowych obligacji idą głównie na wykup starych. Ponieważ na rychły kompromis się nie zanosi, S&P uznała, że ryzyko niewypłacalności, wciąż znikome, wzrosło.

Polityka 18.2011 (2805) z dnia 29.04.2011; Flesz. Świat; s. 8
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną