Kilka zdjęć policjantów z CRS popijających wino pośrodku manifestacji ulicznej wywołało pewne zamieszanie we Francji. Otóż CRS to – niezbyt w kraju lubiana – formacja specjalna, służąca bezpieczeństwu manifestacji, a także pacyfikacji zamieszek ulicznych. Często policjanci, w środku dnia, stołują się w terenie z własnej ciężarówki – kantyny, która zawsze wydawała szklaneczkę wina do obiadu, zgodnie ze zwyczajem pięknej Francji. Nowy okólnik ministerialny tego zabronił.
Związki zawodowe uważają zarządzenie za absurd i łamanie francuskiej tradycji. To nie błahostka, gdyż francuski kodeks pracy – uwaga! – stanowi, że picie alkoholi tzw. drugiej grupy (czyli lekkich: wina, piwa, cydru), nawet w pracy, jest dozwolone, jeśli towarzyszy głównemu posiłkowi dnia.
Pracodawcy wolno tego zabronić, jedynie jeśli picie szkodzi bezpieczeństwu publicznemu lub bezpieczeństwu samego pracownika. Czy picie policji służy czy szkodzi bezpieczeństwu? – oto dopiero pytanie prawne.