Archiwum Polityki

Z karczmy do pałacu, z pałacu na stadion

W 2010 r. Ministerstwo Sportu i Turystyki zapłaciło prawie 1,9 mln zł za wynajem 2270 m kw. na biura w Pałacu Blanka przy ul. Senatorskiej. Wpłynęły one na konto Muzeum Historii Ruchu Ludowego, obecnego właściciela pałacu, należącego niegdyś do bankiera Piotra Blanka, zwanego kasjerem króla Stasia. Po wojnie pałac był siedzibą Pracowni Konserwacji Zabytków. W III RP firma ta popadła w długi i w 1996 r. komisaryczny zarządca, za zgodą Zdzisława Podkańskiego (ministra kultury z PSL), podarował pałac muzealnikom spod znaku zielonej koniczynki. Ci mieli się tu przeprowadzić z willi przy al. Wilanowskiej, zwanej Żółtą Karczmą – zbyt małej już na ich zbiory i położonej daleko od centrum. Dotąd do tego nie doszło.

Najpierw legalność darowizny badał sąd. Potem czekano na wyprowadzkę konserwatorów zabytków i wygaśnięcie umowy na wynajem części pałacu przez bank kontrolowany przez Aleksandra Gudzowatego. A kiedy ta wygasła, muzeum wprowadziło do pałacu nowego najemcę – Ministerstwo Sportu. – Zmusił nas do tego stan techniczny obiektu – tłumaczy dyrektor dr Janusz Gmitruk. – Dotacja z kasy samorządu województwa mazowieckiego pokrywa połowę potrzeb. Resztę wpływów mamy ze sprzedaży wydawnictw i wynajmu pałacu. Z czynszu finansujemy remont i dostosowywanie pałacu do naszych potrzeb.

Dyrektor zapewnia, że Pałac Blanka zapełni ciekawymi zbiorami. – Mamy 300 ludowych sztandarów, 1500 obrazów o tematyce wiejskiej, 150 listów Witosa i szereg innych kolekcji, którymi zaskoczę kolegów muzealników i gości. Dziś mam to w magazynach.

A gdzie się podzieje obecny najemca pałacu? Po zakończeniu mistrzostw Euro 2012 prawdopodobnie przeprowadzi się do biur na Stadionie Narodowym. – Taki scenariusz jest rozważany – przyznał nam rzecznik MSiT.

Polityka 25.2011 (2812) z dnia 14.06.2011; Flesz. Kraj; s. 7
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną