Wychodząc z założenia, że przysypiające nad grillem społeczeństwo jest w nastroju za mało bojowym, minister kultury objął tego lata patronat nad cyklem rekonstrukcji bitew z różnych epok. Tegoroczny sezon bitew w reżyserii redaktora Bogusława Wołoszańskiego rozpocznie czerwcowe bombardowanie Wielunia przez Luftwaffe, potem nastąpi oblężenie zamku w Malborku przez wojska Jagiełły, zwycięska bitwa polskiej husarii z armią rosyjską pod Kłuszynem oraz bitwa nad Bzurą. Sezon zakończy obrona Westerplatte. Z przyczyn technicznych szarża pod Kłuszynem ma się odbyć w Gniewie na Pomorzu, zaś bitwa nad Bzurą – w Sochaczewie. Jeśli chodzi o obronę Westerplatte, to krążą plotki, że podobno zainteresowane nią jest Zakopane.
Patronat ministra kultury nad tym projektem nie dziwi. Ktoś w końcu powinien ludziom pokazać, że działania wojenne mogą być ważnymi wydarzeniami kulturalnymi i że nawet najkrwawsze z nich da się prowadzić w sposób wesoły i w nastroju piknikowym. Istotne jest także utrwalenie w społeczeństwie przekonania, że nawet po przegranej bitwie może być miło. W tym celu wieczorami po bitwach organizatorzy chcą zaproponować imprezy kulturalne, takie jak: strzelanie z dział, jazda czołgiem oraz wideodyskoteki prowadzone przez Hirka Wronę.
Przemienianie wszystkiego, co się da, w wielkie wydarzenia kulturalne to zadanie niezwykle ambitne. Niedawno wielkie wydarzenie kulturalne zrobiono nawet z festiwalu w Opolu, dlatego nie ma powodu wątpić, że będzie nim także czerwcowe bombardowanie Wielunia, zwłaszcza że wystąpi o wiele większa liczba wykonawców. Wypada tylko mieć nadzieję, że wszystkie bitwy zostaną nagrane i od września będziemy je mogli zobaczyć w ramach Teatru Telewizji.