W miarę napływania meldunków o tym, że na Euro 2012 nie będą gotowe kolejne obiekty, pojawił się pomysł zrekompensowania ich braku niezapomnianą atmosferą. Pomysł o tyle sensowny, że zdaniem fachowców ze stworzeniem niezapomnianej atmosfery można jeszcze zdążyć do rozpoczęcia imprezy, poza tym stworzenie dobrej atmosfery będzie znacznie tańsze od stworzenia np. kilometra dobrej autostrady, o której na razie możemy zapomnieć.
– Wiele wskazuje na to, że niezapomniana atmosfera będzie naszym największym osiągnięciem na Euro, dlatego chcemy, żeby ogarnęła wszystkich – zapowiada szef rządowego projektu „Atmosfera 2012”.
Najważniejszą sprawą będzie zapewnienie doskonałej atmosfery głównie tym turystom, którzy z powodu braku autostrady A2 i innych dróg dojazdowych utkną w korkach i nie będą mogli dojechać na mecze do Warszawy.
– W najbardziej zakorkowanych rejonach zorganizujemy festyny i koncerty, znani artyści będą recytować wiersze naszych noblistów. Chodzi o pokazanie, że są w życiu rzeczy ciekawsze od futbolu. Tkwiącymi w zatorach zaopiekuje się młodzież z pobliskich szkół, donosząc kanapki i napoje. Najbardziej wycieńczonym zaproponujemy miejsca w okolicznych remizach strażackich wyposażonych w telewizory – zapewnia mój rozmówca.
Planowane korki mają stworzyć szansę zaprezentowania stojącym w nich turystom miejscowych atrakcji. Resort kultury nie wyklucza zorganizowania rekonstrukcji bitwy nad Bzurą oraz pokazu plecenia koszy wiklinowych z udziałem wybitnych specjalistów. Minister rolnictwa zaproponował widowiskowy pokaz polskich ogórków. Będzie je zjadał bezpośrednio na oczach zagranicznych turystów, aby udowodnić, że nie są niebezpieczne dla zdrowia.