W ubiegłym tygodniu od piątku do niedzieli w wypadkach drogowych zginęło 47 osób. Zatem narodowy eksperyment „weekend bez ofiar”, reklamowany w mediach z dużym rozmachem, nie wypalił. Co gorsza, jeśli uwzględnić ruch związany z przedłużonym weekendem, bilans ofiar śmiertelnych wyniósł 71 osób, a rannych – 650. W ten sposób pogorszyliśmy statystyki z długich weekendów przy okazji Bożego Ciała: rok temu zginęło 35 osób, w 2009 r. – 65, 2008 r. – 55. W tym roku było za to mniej wypadków: w porównaniu z zeszłym rokiem o ponad sto, a z poprzednim – o ponad dwieście. Samochody mamy coraz lepsze, gorzej z jakością dróg, umiejętnościami i wyobraźnią kierowców.