Archiwum Polityki

Kto posprząta po Chińczykach?

Trwają poszukiwania wykonawcy, który podejmie się dokończenia dwóch odcinków autostrady A2 Łódź–Warszawa rozgrzebanych i pozostawionych przez chiński COVEC. GDDKiA rozpoczęła tajemniczą procedurę zwaną „kwalifikacjami do konsultacji technicznych” i negocjuje jednocześnie z 26 potencjalnymi wykonawcami. Oczekuje, że następca COVEC zabierze się jak najszybciej do roboty, nadgoni stracone miesiące i zdąży do czerwca 2012 r. Ma w ciemno przejąć chiński projekt i wszystko, co zbudowali Chińczycy, a także budować w ramach „racjonalnego budżetu”, czyli nie przesadzić z ceną.

Na razie jedynie Dolnośląskie Surowce Skalne wspólnie z firmą Boegl&Krysl oficjalnie zaakceptowały zaproponowane warunki. Jest jeszcze jeden chętny – firma Eurovia Polska. Eksperci jednak wątpią w realność tych ofert, bo obie firmy nie mają w Polsce wystarczającego potencjału technicznego i kadrowego, by natychmiast ruszyć z robotą. Inne wyrażają gotowość wykonania części prac i mnożą wątpliwości. Nie chcą brać na siebie ryzyka związanego z pracami Chińczyków i podejmować się realizacji inwestycji w nierealnie krótkim terminie.

Polityka 28.2011 (2815) z dnia 07.07.2011; Flesz. Kraj; s. 7
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną