Archiwum Polityki

Ku chwale służby

Niedawno komendant policji w Kutnie wyraził na piśmie poważny niepokój „w związku ze znacznym zagrożeniem przestępstwami, zniszczeniem mienia, rozbojami, pobiciami i wybrykami chuligańskimi”. Komendant przyznał, że nie jest w stanie podjąć walki z tym zagrożeniem przy pomocy niewielkich sił, którymi dysponuje, dlatego zaapelował do swoich podwładnych, aby udzielili mu natychmiastowej pomocy „w zabezpieczeniu miasta i ukrócenia tego procederu”, podejmując ochotnicze uczestnictwo w patrolach „w ramach służby społecznej”. Funkcjonariusze ochotnicy mieliby działać nocą, wyruszając na czterogodzinne nieodpłatne patrole.

Głównym zadaniem patrolujących byłoby niesienie pomocy zagrożonemu społeczeństwu Kutna, chociaż nie da się ukryć, że przy okazji przyszliby z pomocą także samym sobie, bo im więcej porządku zaprowadziliby społecznie, tym mniej pracy mieliby do wykonania podczas służby właściwej.

Próbę zachęcenia zawodowych policjantów do wykonywania pracy nieodpłatnie, w dodatku w czasie wolnym od pracy, trzeba uznać za niezwykle ambitną. Gdyby okazała się skuteczna, korzyści byłyby olbrzymie. Niektórzy już policzyli, że powołanie funkcjonariuszy do służby społecznej pozwoliłoby na uzyskanie poważnych oszczędności, które umożliwiłyby zatrudnienie jeszcze większej liczby policjantów, których można by następnie skierować do służby społecznej.

Jest nadzieja, że jeśli cykl ten zostałby powtórzony wielokrotnie, liczba funkcjonariuszy w służbie społecznej wzrosłaby w Kutnie tak bardzo, że mogliby oni patrolować Kutno także w dzień, w związku z czym dalsze utrzymywanie odpłatnej służby policyjnej nie byłoby konieczne, a pieniądze idące na nią z budżetu można by przeznaczyć na inne ważne cele.

Polityka 28.2011 (2815) z dnia 07.07.2011; Felietony; s. 86
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną