Archiwum Polityki

Sucho w Rogu

Kiedy zdychają nawet wielbłądy, susza musi być naprawdę niszczycielska. Ta w Rogu Afryki jest najgorsza od pół wieku. Dwie pory deszczowe z rzędu minęły bez żadnych opadów. Woda zniknęła z rzek i ze studni, pastwiska powysychały. Sytuacja w regionie jest dramatyczna: głoduje ponad 10 mln ludzi, niedożywiony jest co trzeci pięciolatek. Najgorzej jest w Somalii, gdzie od dwóch dekad trwa wojna domowa. Kontrolujący południe kraju radykalni islamiści zgodzili się wpuścić na swój teren organizacje humanitarne, dopiero kiedy zaczęły uciekać całe wsie. Jak na ironię, w Mogadiszu niespodziewanie runęła kilkunastogodzinna ulewa, zupełnie zalewając stolicę. Tysiące uchodźców, którzy próbowali się tam schronić przed suszą, zostało bez żadnego schronienia. Wielu zmarło z zimna i wycieńczenia. Kenia proklamowała stan klęski żywiołowej. UNICEF twierdzi, że to dziś najostrzejszy kryzys humanitarny na świecie. A ONZ ma w ciągu kilku dni ogłosić w regionie klęskę głodową. Pierwszą od 1992 r.

Polityka 30.2011 (2817) z dnia 19.07.2011; Flesz. Świat; s. 10
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną