Tajna kniha” znanej czeskiej pisarki Ireny Obermannovej utrzymana jest w konwencji intymnego dziennika. Mimo że nie pada w niej nazwisko byłego prezydenta, to realia i szczegóły nie pozostawiają wątpliwości: chodzi o Vaclava Havla. No i pseudonim, jaki autorka nadała głównemu bohaterowi: Największy Czech. Narratorka dziennika zdradza, że między nią a Największym Czechem doszło do kilkumiesięcznego romansu.
Havel nie kryje irytacji. „Książki nie czytałem i nie zamierzam tego robić. Jestem oburzony tym, że autorka wykorzystała kilka naszych prywatnych spotkań i wplotła je do swojego zwariowanego świata” – powiedział bulwarówce „Blesk”. Obermannova, ćwierć wieku od niego młodsza, taktycznie wszystkiemu zaprzecza. „Tajna kniha” momentalnie trafiła na listy bestsellerów, a media – tej nudnej dla Czechów jesieni – mają wreszcie o czym mówić.