Archiwum Polityki

Matka i ojciec w odwrocie

Zdaniem działającego w Polsce Stowarzyszenia Teologów Moralistów, trwa zakrojona na szeroką skalę manipulacja językiem, mająca na celu zmianę istniejącej rzeczywistości oraz redefinicję pewnych podstawowych pojęć. Kolejnym dowodem na to jest decyzja rządu brytyjskiego, aby we wnioskach paszportowych dla dzieci, zamiast określeń „matka” i „ojciec”, używać neutralnych płciowo pojęć „rodzic nr 1” i „rodzic nr 2”.

Tak właśnie krok po kroku usuwa się z oficjalnych dokumentów rodzinę naturalną tworzoną przez kobietę i mężczyznę” – twierdzi jeden z liderów Stowarzyszenia Teologów Moralistów w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

W miejsce brutalnie usuniętej z dokumentów naturalnej rodziny z matką i ojcem wpycha się na chama bezpłciowych rodziców opatrzonych numerami porządkowymi. Jeśli manipulacja językiem nie zostanie powstrzymana, może dojść do tego, że niedługo zostaną oficjalnie powołani do życia „rodzic nr 3”, „rodzic nr 4” oraz rodzice z dalszymi numerami.

Na Wyspach głośno mówi się o tym, że może zostać wymazana także płeć właściciela paszportu, aby nie wprowadzać w zakłopotanie transseksualistów. „Nasz Dziennik” ostrzega, że celem tego zabiegu jest „zerwanie powiązania między płcią człowieka a identyfikacją z nią”. Niektórym środowiskom zależy po prostu na tym, aby człowiek był rodzaju nijakiego, a konkretną płeć mógł sobie sam wybrać. Jest to absolutnie niedopuszczalne dla Kościoła, który stoi na stanowisku, że instancją decydującą powinien być w tej sprawie Bóg. Chociaż, naszym zdaniem, w niektórych przypadkach w jego zastępstwie decyzje mogłoby podejmować np. Stowarzyszenie Teologów Moralistów.

Polityka 43.2011 (2830) z dnia 19.10.2011; Felietony; s. 102
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną