Szok w Kościele katolickim. Rząd Irlandii zapowiedział, że jego ambasador przy Stolicy Apostolskiej będzie pełnił swą misję w Dublinie, a nie, jak dotąd, w Rzymie. To cios wizerunkowy, bo Watykan jest bardzo czuły na punkcie prestiżu. Dlatego blisko 80 państw decyduje się utrzymywać w Rzymie dwóch ambasadorów. I przy Republice Włoskiej, i przy Watykanie. Irlandia na pierwszy ogień zamyka jeszcze dwie placówki – w Iranie i Timorze Wschodnim. Da to 1,25 mln euro oszczędności. Taka jest oficjalna wersja. Nie trafia ona jednak do prałatów i na Zielonej Wyspie, i w Italii. Kardynał Sean Brady, prymas Irlandii, nie kryje rozczarowania i oczekuje zmiany decyzji rządu.
Anonimowo dyplomaci w obu krajach zaznaczają, że stosunki irlandzko-watykańskie nigdy nie były tak złe jak obecnie. W lipcu Watykan odwołał z Dublina swego ambasadora, kiedy irlandzki premier Enda Kenny zarzucił centralnej biurokracji kościelnej, że utrudnia wyjaśnianie sprawy pedofilów w sutannach, a przełożeni ich chronią.