Wiceminister sprawiedliwości Zbigniew Wrona postuluje utworzenie międzyresortowego zespołu, który opracuje projekt ustawy regulującej zmianę płci, dowiedziała się POLITYKA. – Nie jestem w żaden sposób związany ze środowiskiem osób transpłciowych, ale uważam, że najwyższy czas odpowiedzieć na ich interesy prawne – wyjaśnia wiceminister. Do współpracy nad projektem chciałby zaprosić ministrów spraw wewnętrznych, zdrowia, pracy i polityki społecznej oraz przedstawicieli komisji ds. kodyfikacyjnych. – Będę też oczekiwał na opinie osób ze środowisk zainteresowanych tą problematyką – dodaje.
A spraw do uregulowania jest niemało. Dziś można zmienić płeć na drodze orzecznictwa sądowego. Nowa ustawa musi przesądzić o trybie postępowania (sądowym lub administracyjnym), rodzaju rozstrzygnięcia (orzeczenie, decyzja, zaświadczenie). – Nowe prawo musi też jednoznacznie ustalić, czy dopuszczalne jest wpisanie zmiany płci w akcie urodzenia po wykonaniu zabiegu korekcyjnego, czy też nie jest to niezbędne – mówi wiceminister Wrona. Dodaje, że jeśli zabieg byłby konieczny, to prawo powinno określić, jakie warunki trzeba spełnić, aby poddać się zmianie płci (np. wiek), i zdecydować, czy osoba po zmianie płci musi zmieniać dane osobowe w dokumentach wydanych wcześniej, takich jak świadectwa pracy, dyplomy, świadectwa szkolne. Nowe prawo musi też jasno określić zasady w obszarze zabezpieczenia społecznego, bo od płci zależy czas przejścia na emeryturę.