Powstały już pierwsze zespoły parlamentarne. Wśród dziewięciu kółek zainteresowań poselskich jako jeden z pierwszych zawiązał się debiutujący na Wiejskiej 10-osobowy zespół do spraw Afryki. Powołał go John Godson (PO): – Naszym celem jest promowanie przyjaźni i partnerstwa pomiędzy Polską i Afryką. Zamierzamy nawiązać współpracę z parlamentarzystami wielu krajów afrykańskich. W Sejmie debiutują też zespoły ratownictwa medycznego i transportu sanitarnego oraz narciarstwa i turystyki, w którym zabrakło snowboardzistki Jagny Marczułajtis. 12 parlamentarzystów ma „promować powszechną aktywność w postaci bezpiecznego uprawiania sportów śnieżnych, górskich i turystyki”.
Choć w założeniu i często w regulaminach posłowie zapisują apolityczność działań, bo zespoły mają łączyć przez wspólne zainteresowania, to jednak nie są one wolne od politycznych podziałów. I tak tylko posłowie PiS weszli do największego, 84-osobowego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Do 36-osobowego zespołu na rzecz katolickiej nauki społecznej z PO dołączył tylko Ireneusz Raś, resztę stanowią posłowie z PiS i Solidarnej Polski. Wśród regulaminowych celów są m.in.: „promowanie KNS wśród posłów i senatorów”, „stała łączność posłów i senatorów z Kościołem katolickim”, „stała troska o zgodność prawa z zasadami KNS”. W zespole karpackim także pracują tylko posłowie z partii Jarosława Kaczyńskiego. Z kolei do zespołów ratownictwa medycznego oraz narciarstwa i turystyki akces zgłosili sami platformersi. Pełną reprezentację polityczną ma zespół przyjaciół zwierząt, dzięki Markowi Suskiemu z PiS. Sejm poprzedniej kadencji zakończył pracę z rekordową liczbą 65 zespołów parlamentarnych.