15 811 skarg, wniosków i petycji wpłynęło od początku roku do Kancelarii Premiera, a najwięcej, bo ponad dwa tysiące, w wyborczym październiku. W całym zeszłym roku prawie 17 tys. Na około połowę z nich odpowiadają pracownicy specjalnie oddelegowanego departamentu bądź przekazują właściwym organom, a reszta zostaje odłożona do akt bez nadawania dalszego biegu. Do ostatniej grupy trafiają listy „anonimowe, agresywne i wulgarne w treści bądź pochodzące od osób niezrównoważonych psychicznie”. Najczęściej nadawcy skarżą się na działalność administracji publicznej, niskie renty i emerytury oraz brak pracy. We wrześniu i październiku nadeszło też 40 listów protestacyjnych przeciwko zmianie czasu z letniego na zimowy.