Chorwacka Wspólnota Demokratyczna (HDZ), partia premier Jadranki Kosor, wysoko przegrała wybory parlamentarne. Zwyciężyła koalicja centrolewicowa i lewicowa Kukuriku (to nazwa kawiarni, w której koalicja powstała). Jej największą partią jest Socjaldemokratyczna Partia Chorwacji Zorana Milanovicia. Konserwatywna HDZ, która rządziła krajem niemal bez przerwy od 1991 r., poległa z powodu ujawnionych afer korupcyjnych sięgających szczytów władzy i kryzysu, jaki dopadł Chorwację. Bezrobocie sięga tam 20 proc., grozi recesja, a dług publiczny jest niemal tak głęboki jak we Włoszech. Na pożegnanie 9 grudnia w Brukseli pani premier podpisze w imieniu Chorwacji traktat akcesyjny. Ale nawet ten niewątpliwy sukces nie wpłynął na nastroje w kraju (czytaj s. 54).
Przedterminowe wybory odbyły się także w Słowenii. Zwyciężyła liberalna centrolewica. Pozytywna Słowenia Zorana Jankovicia pokonała centroprawicową, konserwatywną Słoweńską Partię Demokratyczną. Tu również powodem odwrócenia się wyborców od dotychczas rządzących liderów (mniejszościowy centrolewicowy rząd premiera Boruta Pahora nie uzyskał we wrześniu wotum zaufania) jest kryzys gospodarczy i społeczny. Słowenia od 2007 r. jest w strefie euro i kłopoty, jakich doświadcza cała strefa, dotknęły także jej gospodarkę, która odnotowuje głęboki spadek PKB – bezrobocie w kraju wzrosło dwukrotnie. W dodatku Słoweńcy są przeciwni posunięciom oszczędnościowym, jakich domaga się Bruksela i MFW, i odrzucili w referendum zmiany systemu emerytalnego.