Archiwum Polityki

Ruchy partyjne

To był bardzo ruchliwy rok na scenie politycznej. Szczególnie ruchliwy okazał się Ruch Poparcia Palikota, któremu 10-proc. wynik dał trzecie miejsce na wyborczym podium. Dziś ma w Sejmie 41 posłów i zadebiutował awanturką o zdjęcie krzyża w sali obrad. W obronie krzyża na pewno stanęliby politycy Polska Jest Najważniejsza, ale 2 proc. w wyborach to za mało, aby w ogóle znaleźć się w Sejmie. Szef PJN Paweł Kowal nie poddaje się i wraz z Elżbietą Jakubiak i Pawłem Poncyljuszem budują partię. Niestety, nie pomoże im Joanna Kluzik-Rostkowska, która zanurzyła się w fotelu poselskim w platformerskiej części sali obrad i słuch dziś po niej zaginął.

Na razie na powierzchni, głównie dzięki mediom, trzyma się kilkunastu polityków, którzy zaraz po wyborach parlamentarnych zdezerterowali z PiS. „Liczono na niepowodzenie w kolejnych wyborach (...), oczekiwano na przegraną śp. Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich” – tak intencje „ziobrystów” opisał Jarosław Kaczyński. Ale Zbigniew Ziobro, który stanął na czele Solidarnej Polski z 20 posłami w Sejmie, zapewnia: „Nie damy się wypchnąć poza politykę”. W tym roku stanął też na czele swojej trzyosobowej rodziny, zostając ojcem małego Jasia. Jak obiecuje jego żona Patrycja Kotecka: „chcemy mieć więcej dzieci. Jak najwięcej, a przynajmniej troje”, a wtedy już będą „cztery Ziobra i Polska będzie dobra”.

Lepszy ma być też Sojusz Lewicy Demokratycznej pod rządami Leszka Millera. Choć zapewniał: „Na pewno nie ja będę szefem SLD. Anioł przekonał mnie do kandydowania na szefa klubu, ale gdy przyjdzie ponownie i będzie namawiał do kandydowania, tym razem powiem mu: nie”, to jednak uległ. Z kolei panowie z PSL, mimo słabego wyniku w wyborach, nie muszą się obawiać „we wsi ruchu”, bo po śmierci Andrzeja Leppera Samoobrona praktycznie przestała istnieć.

Polityka 52.2011 (2839) z dnia 21.12.2011; Flesz. Kraj 2011; s. 14
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną