Zwycięska (do czasu) multikolorowa piłkarska reprezentacja Francji głęboko przeorała narodowe stereotypy, nie tylko te dotyczące koloru skóry. Teraz inne odwieczne stereotypy będzie mógł przełamywać David Beckham, który według francuskich przecieków zasili stołeczny Paris Saint-Germain, gdzie kibicem nr 1 jest sam Nicolas Sarkozy. Klub PSG, obecnie w rękach szejków z Kataru, miał zaoferować piłkarzowi 17 mln euro rocznie. Victoria B. już rozglądała się za stosownym adresem w XVI dzielnicy, a dzieciom zarezerwowano miejsca w brytyjskiej szkole. Słynny Anglik podporą Francuzów! – to by się teraz bardzo przydało jako kompres w nowej wojnie na stare obelgi między Paryżem a Londynem, tym razem o brytyjską rejteradę w sprawie ratowania euro. Ale nie zaczęło się najlepiej: frogeaters już kwękają, zanim jeszcze gwiazdor kopnął piłkę, że 37-letni Beckham to towar zleżały i za drogi.