Archiwum Polityki

Andora podatkuje

Gdyby ktoś chciał się przeprowadzić do Andory, aby uciec od podatków, to już chyba nie warto. Właśnie wprowadzono tam podatek od dochodów przedsiębiorstw (niby tylko 10 proc., ale to i tak wielki szok), za rok dojdzie VAT, a od 2014 r. opodatkowane zostaną dochody osobiste. Powody są dwa: kryzys i presja. Mikroskopijne Księstwo Andory (gdzie głową państwa są współksiążęta Nicolas Sarkozy i biskup Joan Enric Vives Sicília), wciśnięte w Pirenejach między Hiszpanię i Francję, żyje głównie z turystów, którzy tu przyjeżdżali na zakupy. Tyle że z 12 mln rocznie ostatnio zrobiło się 8 mln i to już nie te zakupy. Zaś presja obu potężnych sąsiadów od lat dotyczyła zlikwidowania przywilejów podatkowych. Oprócz 22 tys. rdzennych Andorczyków mieszka tu 26 tys. Hiszpanów świeżego chowu, 7 tys. Portugalczyków i 4,5 tys. Francuzów. Teraz chyba mniej będzie się im tu podobać.

Polityka 01.2012 (2840) z dnia 03.01.2012; Flesz. Świat; s. 11
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną