Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

Joanna Kluzik-Rostkowska, kiedyś w PiS, dzisiaj w PO, wyznała w wywiadzie dla „Polski”, że z daleka miała obraz bardzo rygorystycznie zarządzanej Platformy, co się z bliska nie potwierdziło: „Raczej widzę w PO odzwierciedlenie swobód szlacheckich, gdzie każdy mówi, co chce, i nikt nie zamierza nad tym panować”.

Rafał Grupiński przekonywał w „Super Expressie”, że premier nie tylko gra w piłkę nożną, ale lubi też intelektualne dyskusje. „Wielokrotnie rozmawiałem z nim na różne tematy i wiem, że pod względem formatu intelektualnego Donald Tusk nie ma żadnych kompleksów”.

Monika Olejnik o „dzielnym Radku”, który załatwił dostęp do polskiej telewizji w berlińskim hotelu: „Sikorski oczywiście pochwalił się swoim sukcesem na Twitterze. Ponieważ Sikorski jest tak skuteczny, powinien być wysyłany do hoteli w różnych miejscach świata, tak żeby cała ludzkość mogła się dowiedzieć, co w Polsce piszczy”.

Komentarz w „Gazecie Wyborczej” po ostatnich antyrządowych protestach, z których usiłuje skorzystać opozycja: „Przed PiS otwierają się szanse, ale jest też kilka »ale«. Gniewu społecznego może być mniej, niż Jarosław Kaczyński by chciał. Wczoraj w ramach Dnia Gniewu w Krakowie gniewało się zaledwie kilkunastu wszechpolaków, którzy utopili kukłę Tuska”.

Według tygodnika „Uważam Rze” posłowie PiS w nieoficjalnych rozmowach nazywają swego prezesa niezbyt ładnie – Kaczafi, od nazwiska krwawego libijskiego dyktatora. Lojalny poseł Joachim Brudziński zdecydowanie zaprzecza: „Nikt ani nieoficjalnie, ani w sposób złośliwy nie nazywa Jarosława Kaczyńskiego Kaczafim”.

Jacek Kurski, uważany kiedyś za politycznego syna Kaczyńskiego, na pytanie, kim dzisiaj dla niego jest prezes: „Był politycznym guru mojej młodości, to najwybitniejszy polityk, jakiego blisko poznałem. Ale się pogubił, a lojalność wobec sprawy bywa silniejsza niż wobec osoby. Tej zasady to on mnie nauczył. Ta sprawa to zwycięstwo prawicy”.

Roman Giertych, były wicepremier w rządzie Kaczyńskiego, pytany przez dziennikarkę, jakie ma marzenia: „Żeby pani do mnie zadzwoniła z prośbą o komentarz do wyborów parlamentarnych, w których PiS dostał 4,5 proc.”.

Piotr Lisiewicz w „Gazecie Polskiej” o przygotowaniach do obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej: „Mobilizujemy się na 9 i 10 kwietnia w Warszawie 9 kwietnia wypada w drugi dzień świąt wielkanocnych, ale to nas nie zwalnia z wieczornego przyjścia pod rosyjską ambasadę. Wiem, że to burzy nasz ustalony od lat świąteczny porządek, ale trudno, siła wyższa. Urządzimy im dyngusa aż miło”.

Strona internetowa, do której odsyłają billboardy zachęcające do Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę, podaje adres sekretariatu akcji w Teresinie. Ks. dr Henryk Małecki, moderator wydziałów duszpasterskich warszawskiej kurii w „Tygodniku Powszechnym”: „Działania sekretariatu w Teresinie nie są uzgodnione ani z kurią, ani z biskupem. Akcja ma podtekst polityczny, z którym się absolutnie nie identyfikujemy”.

Polityka 13.2012 (2852) z dnia 28.03.2012; Polityka i obyczaje; s. 106
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną