Archiwum Polityki

Książę królem NBA

Kiedy ludzie słyszą, że jestem księciem, od razu myślą: Eddie Murphy, i przypominają sobie „Księcia w Nowym Jorku” – mówi Luc Mbah a Moute, Kameruńczyk grający w NBA. Rzeczywiście Mbah jest księciem, urodził się i dorastał w Kamerunie, jako trzeci, najmłodszy syn wodza wioski położonej niedaleko stolicy kraju Jaunde. Jego ojciec jest też dyrektorem generalnym kameruńskiego Narodowego Funduszu Zatrudnienia. „Ale w przeciwieństwie do bohatera »Księcia w Nowym Jorku« na banknotach w Kamerunie nie ma mojej twarzy” – śmieje się Mbah.

W koszykówkę zaczął grać jako 12-latek, trzy lata później należał już do czołówki juniorów Kamerunu, a jako 18-latek zaczął grać w Stanach, by kolejne trzy lata później spełnić swoje marzenie i zostać zawodowym koszykarzem. Dziś ma 25 lat, jest jednym z siedmiu pochodzących z Afryki zawodników, wyróżnia się wzrostem (2,03 m), zwinnością i stylem gry. Jako doskonały napastnik nie tylko przez lata utrzymał się w jednej z najlepszych światowych lig, ale ostatnio podpisał kolejny czteroletni kontrakt z Milwaukee Bucks, a jego pensja wzrosła trzykrotnie, dzięki czemu na czysto zarobi 19 mln dol.

Polityka 14.2012 (2853) z dnia 04.04.2012; Flesz. Świat; s. 11
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną