Dzień po wielkanocnym poniedziałku wypada druga rocznica katastrofy smoleńskiej. PiS od kilku tygodni szykuje się do obchodów i ma pretensje do strony państwowej, że nazbyt skromnie planuje uczczenie tragedii sprzed dwóch lat. Oficjalne obchody państwowe rozpoczną się o godz. 8.41 pod pomnikiem ofiar na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. W tym samym czasie, po mszy, zgromadzeni wokół Ruchu Społecznego Prezydenta Lecha Kaczyńskiego zwolennicy PiS odprawią pod Pałacem Prezydenckim apel poległych, zapalą tam znicze i złożą tulipany. Kwiaty te mają stać się symbolem drugiej rocznicy.
– Spodziewamy się kilkudziesięciu tysięcy ludzi – mówi Maciej Łopiński, prezes Ruchu. – Strona państwowa nie rozmawiała z nami o wspólnym obchodzeniu rocznicy. Nie wiem, jak władze zamierzają upamiętnić ten dzień.
Będą telebimy i profesjonalne nagłośnienie. Sympatycy PiS zwołują się też na wieczór w wigilię rocznicy przed ambasadą Rosji. Zgromadzeni na Krakowskim Przedmieściu o godz. 16 wysłuchają przemówienia Jarosława Kaczyńskiego, a o godz. 19 będą mogli uczestniczyć w mszy w Katedrze Warszawskiej, by potem przejść w marszu pamięci. Na Krakowskie Przedmieście przyjadą też grupy z Węgier, które gościły niedawno manifestację klubów „Gazety Polskiej”.
Wiadomo, że 10 kwietnia do Smoleńska pojedzie oficjalna polska delegacja pod przewodnictwem ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego. Na uroczystości zostały zaproszone rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, a także delegacja z Federacji Rodzin Katyńskich. Ze strony rosyjskiej w uroczystościach ma wziąć udział minister kultury Aleksandr Awdiejew. Będą też osoby reprezentujące Sejm i Senat, Ministerstwo Obrony Narodowej i Prezydenta RP (najprawdopodobniej Sławomir Rybicki, brat Arkadiusza, który zginął w katastrofie).