Archiwum Polityki

Szlaban na dary

Po wejściu w życie ustawy refundacyjnej kłopoty mają nie tylko lekarze i aptekarze, ale również pacjenci leczeni do tej pory rzadkimi specyfikami, przekazywanymi szpitalom w postaci darowizn. W nowym prawie zakazano tego typu praktyk, gdyż dochodziło nieraz do sytuacji, w których producent leku pierwsze dawki ofiarował chorym za darmo, a następnie za kontynuację kuracji żądał od szpitala i NFZ sporych pieniędzy. Co jednak mają począć pacjenci z chorobami rzadkimi, jeśli ich lek ze względu na zbyt wysoką cenę lub niską sprzedaż nigdy nie trafił na listę refundacyjną? Dotychczas korzystali oni z tzw. terapii charytatywnych, w czym pośredniczył Caritas. – Od stycznia Caritas przestał przyjmować darowizny, gdyż dyrektorzy szpitali nie są nimi zainteresowani obawiając się surowych kar – mówi Mirosław Zieliński, prezes Krajowego Forum na Rzecz Terapii Chorób Rzadkich. To schorzenia, najczęściej genetyczne, na które w całym kraju cierpi po kilka-kilkadziesiąt osób.

Choć Ministerstwo Zdrowia zarzeka się, że nie ma zakazu przyjmowania darowizn leków nierefundowanych, dyrektorzy szpitali wolą nie brać darów wobec niejasności zapisów ustawy refundacyjnej. Słuchają swoich prawników i księgowych, którzy po swojemu interpretują niejednoznaczne prawo. – Od dwóch miesięcy błagamy ministra o wydanie ogólnopolskiego komunikatu informującego zainteresowanych, jaka jest faktyczna wykładnia przepisów – mówi Zieliński. – Niebawem pacjenci otrzymujący terapie charytatywne z zapasów pochodzących z 2011 r. zostaną pozbawieni leczenia.

Polityka 15.2012 (2854) z dnia 11.04.2012; Flesz. Kraj; s. 6
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną