Archiwum Polityki

Farsa konstytucyjna

Nie może być tak, żeby nową konstytucję Egiptu pisała tylko jedna siła, wycofujemy się z tej farsy – ogłosił lider partii liberalnej Naguib Sawiris. W komisji konstytucyjnej większość mają islamiści, tak jak w nowo wybranym parlamencie. A szefem jest Saad al Katatni, też islamista. Z komisji wycofali się wcześniej reprezentanci chrześcijańskiej społeczności koptyjskiej stanowiącej największą (10 proc.) mniejszość. Oczekiwali oni, że konstytucja będzie demokratyczna i zagwarantuje prawa i swobody obywatelskie wszystkim Egipcjanom. Na to samo liczą niewielkie ugrupowania liberalne i lewicowe. I chyba srogo się zawiodą.

Walka o kształt ustawy zasadniczej rozgrywa się między wojskowymi i islamistami. Wojskowi chcą być nadal państwem w państwie, wyjętym w swych sprawach spod kontroli parlamentu. Islamiści nie wyobrażają sobie, by w wolnym Egipcie panował rozdział państwa od meczetu, i są głusi na pozytywne doświadczenia krajów, gdzie rozdzielono państwo od religii – mówi bp Johanna Qulta, zastępca zmarłego niedawno koptyjskiego patriarchy Szenudy III. Duchowny uważa za groźne spekulacje o przywróceniu średniowiecznego islamskiego podatku od niewiernych czy szariatu. Zapowiada, że nigdy się na to nie zgodzą. Tylko czy ktoś będzie chciał uwzględnić ich głos?

Polityka 15.2012 (2854) z dnia 11.04.2012; Flesz. Świat; s. 9
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną