Mój kot mnie gryzie – wyznał „Faktowi” Jarosław Kaczyński, na dowód pokazując podrapane dłonie: „Gdy wracam do domu, to Alik z radości tupie, a potem biega i cap mnie zębami za rękę”. Kot źle zniósł przeprowadzkę do rządowej willi, zdradził też premier, dlatego pozwala teraz Alikowi spać w nogach łóżka.
Szopki bożonarodzeniowe w tym roku bez politycznych aluzji, za to chyba po raz pierwszy pojawiły się w nich akcenty społeczne.
Polityka
1.2007
(2586) z dnia 06.01.2007;
Polityka i obyczaje;
s. 98