Archiwum Polityki

Głosy i glosy

Najgorszy błąd w przewodzeniu innym to budowanie fałszywych obietnic. Ludzie mogą przyjmować niebezpieczeństwo i niepowodzenia z pogodą ducha. Ale nie znoszą, kiedy się ich oszukuje. Nie znoszą też, kiedy ci odpowiedzialni za ich sprawy sami tkwią w wygodnej ułudzie.
Christopher Dodd
amerykański senator; jeden z pretendentów Partii Demokratycznej do Białego Domu
Czy Dodd ma rację co do polityki irackiej Busha (bo o nią chodzi) – nie wiadomo. Na pewno ma rację w odczytywaniu społecznych nastrojów. Jeśli już takie opinie pojawiają się publicznie, widać, że czas Busha ostatecznie dobiega końca. Co nie znaczy, że demokratom pójdzie łatwiej. Oni też nie mają sposobu na rozwiązanie kryzysu w Iraku.

 

Wiele osób błędnie interpretuje swoje prawa. Uważają, że wolność wyznania oznacza, że mogą robić, co chcą – w imię religii, albo że prawa człowieka oznaczają, że można działać, jak się chce – przeciw innym.
Nyamko Sabuni
szwedzka minister ds. integracji i wyrównywania różnic zatrudnienia
Szwecja była wzorem tolerancji wobec imigrantów; ministrem ważnego resortu ds. integracji mianowano 37-letnią imigrantkę. Ale sama pani minister zaczęła mówić bardzo twardo w duchu: to nie Szwecja ma się dopasować do imigrantów, lecz imigranci do Szwecji i jej obyczajów. Widocznie przebrała się miarka.

 

W polityce symbole mają ogromne znaczenie.
Alain Lamassoure
francuski eurodeputowany
Aby Parlament Europejski, na co dzień pracujący w Brukseli, mógł odbyć comiesięczną czterodniową sesję w Strasburgu, nie wystarczy zapłacić za przejazd 785 deputowanym. Trzeba jeszcze przewieźć 100 szaf, ponad 3 tys.

Polityka 4.2007 (2589) z dnia 27.01.2007; Świat; s. 46
Reklama